Dzisiaj coś ode mnie - Kuby. Pierwszy mój post poświęcę istotnej kwestii podczaj każdej podróży - napojom. Skupię się jednak wyłącznie na trunkach zawierających "%", bo o wodzie, herbacie czy kawie pisać nie będę. Tak więc, zrobiwszy gruntowny research w internecie + wykonawszy wywiad środowiskowy wśród osób, które już były w Tajlandii, zidentyfikowałem najważniejsze alkohole, którymi będziemy (pewnie w znacznie większej mierze ja) się raczyć w Tajlandii. I tak mamy 2 najpopularniejsze marki piwa:
Singha
Chang
Co do whisky to na pierwszy plan wysuwa się Mekong
a zaraz za nim jest SangSom
Mam nadzieję, że powyższe trunki będą się nadawały do spożywania w dużych ilościach. W końcu sam lekarz medycyny chorób tropikalnych na konsultacji zalecił spożywanie alkoholi wysokoprocentowych do przepłukiwania żołądka i balansowania flory bakteryjnej (czy jakoś tak), a lekarzy słuchać trzeba.
Jak coś będzie nie tak to zawsze będziemy mogli sięgnąć po good ol' fashioned:
lub:
:-)))
sweet... :)
OdpowiedzUsuńPolka