środa, 3 lutego 2010

we 4

Jestesmy juz w Bangkoku we 4:) jest jeszcze fajniej.. Wczoraj wybralismy sie do dzielnicy Patpong, gdzie jest nocny targ,wiele ekskluzywnych hoteli, a co za tym idzie:dziewczat do wynajecia na chwile lub dwie,barów ze striptizem (do ktorych naganiacze probuja zaciagac mowiac ze zaplacisz tylko za piwo ok 10PLN,a i tak placac mniej niz 100 nie wyjdziesz).Jest to tez dzielnica dla kochajacych inaczej. W przydroznych knajpkach siedza tajsko-brytyskie pary. Kube i Michala probowalo podrywac na ulicy kilku mlodych tajskich chlopcow slac im buziaki:)

wrocilismy na Khao San.. Nie udalo nam sie znalezc ani jednej knajpki,gdzie muzyka pozwalalaby rozmawiac. Postanowilismy kupic cos z % i wrocic do hotelu..niestety byla 00.03. A o tej godz. Alkoholu w sklepach sprzedawac juz nie wolno..podobnie jak od 14 do 17.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz