A na lądzie - sklepy z odzieżą luksusowych marek, diamentami, oklarami i czego dusza zapragnie no i knajpa na knajpie z porcjami jak dla rodziny czteroosobowej. A wystarczyłoby przejść kilka kroków dalej aby zjeść meksykańskie tacos. Niektórym śmiałkom ze statków udaje się tam dostać :) reszta uczyuje w miejscach, które zna z US.
Po tym przygłądaniu się życiu na wyspie ruszyliśmy do Playa Del Carmen, gdzie mamy wynajęty apartament na 4 dni.
Cicha okolica, dużo sklepów. Mamy w pełni wyposażoną kuchnię postanowiliśmy więc zrobić kolację powitalną dla Agaty i Michała, którzy dziś przylecieli. Zrobiłam guacamole o salsę, które podaliśmy z nachosami, Kuba zrobił tacosy z chorizo. Do tego tequila :)
Suuper, wpraszam się na wersję "warszawską"
OdpowiedzUsuńEwaP