środa, 7 stycznia 2015

Kulinarna noc

Łaziliśmy dziś po Cozumel troche bez celu, przyglądając się stworzonej pod Amerykanów części wyspy. To tutaj cumują ogromne statki rejsowe przewożące po 5tys osób na pokładzie których jest więcej atrakcji niż w niejednym mieście.
A na lądzie - sklepy z odzieżą luksusowych marek, diamentami, oklarami i czego dusza zapragnie no i knajpa na knajpie z porcjami jak dla rodziny czteroosobowej. A wystarczyłoby przejść kilka kroków dalej aby zjeść meksykańskie tacos. Niektórym śmiałkom ze statków udaje się tam dostać :) reszta uczyuje w miejscach, które zna z US. 
Po tym przygłądaniu się życiu na wyspie ruszyliśmy do Playa Del Carmen, gdzie mamy wynajęty apartament na 4 dni. 
Cicha okolica, dużo sklepów. Mamy w pełni wyposażoną kuchnię postanowiliśmy więc zrobić kolację powitalną dla Agaty i Michała, którzy dziś przylecieli. Zrobiłam guacamole o salsę, które podaliśmy z nachosami, Kuba zrobił tacosy z chorizo. Do tego tequila :) 




1 komentarz:

  1. Suuper, wpraszam się na wersję "warszawską"
    EwaP

    OdpowiedzUsuń