niedziela, 18 stycznia 2015

Adrenalinka na wysokości

Wczoraj przejechałam kilka kilometrów na tyrolce czyli zipline w Adventure Park Divisadero. To największy tego typu kompleks na świecie z najdluższym zipline :)
Generalnie to po prostu metalowe liny, po ktorych zjeżdza się w uprzęży alpinistycznej. Brzmi niewinnie gdyby nie fakt, że zawieszone są nad przepaściami, między wzniesieniami i mają długość nawet 1,3km. To co trzeba przemóc to strach, bo oczu zamknąć nie można ;) gdyż podczas jazdy dostaje się instrukcje co robić. Tego wyzwania podejmują się wszyscy - dzieci, młodzież, dorośli, dziadkowie. Wszyscy świetnie się bawią :) 
Ten park był głównym powodem dla którego chciałam przyjechać tutaj w góry :) 


W międzyczasie zatrzymaliśmy się w Divisadero gdzie kobiety sprzedają cudeńka własnoręcznie wykonane. Są bardzo przedsiębiorcze, podczas gdy mężczyzn widujemy albo wysiadujących ma dachach w kowbojskich kapeluszach albo snujących się po mieście.





1 komentarz:

  1. Gratuluję wyczynu, mam nadzieję że poziom adrenaliny już w normie.
    EwaP

    OdpowiedzUsuń