sobota, 19 listopada 2011

Palolem

Wczoraj mielismy troche stresu zwiazanego z pociagiem. Rezerwacja biletow w Indiach dziala specyficznie. Nie wdajac sie w szczegoly kupujac go mielismy miejsca na liscie rezerwowej. Dopiero wczoraj przy ostatniej aktualizacji listy osob na 4 h przed odjazdem pociagu okazalo sie ze zalapalismy sie na miejsca lezace (11h drogi w nocy). Troche nas porozrzucali po przedzialach ale najwazniejsze ze udalo nam sie w ten pociag wsiasc :)
Dotarlismy rano do Palolem i znalezlismy sobie chatke na plazy. Wlasnie zachodzi slonce i znow moge ogladac je z balkonu :) No i w koncu na kazdym rogu mozna kupic piwo i nie trzeba pic go z filizanek dla niepoznaki jak do tej pory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz