sobota, 5 listopada 2011

Mumbai dzien pierwszy

Pragnelam bardzo wyladowac w Bombaju.. Po wyjsciu z samolotu uderzyl nas smrodek stechlizny, po to by po wyjsciu oddychac smogiem zmieszanym z asfaltem. Nasza prepaid taxi byla z 30 letnim autem. Taksowkarz nie umial czytac i co chwile zatrzymywal sie pytac o droge do naszego hotelu. Szok na poczatek... Kaleki i dzieci spiace na asfalcie... :/ ale juz wczulismy sie w klimat i zapach muggi unosi sie w powietrzu:) byle obylo sie bez sraki ;) choc toaleta europejska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz